Raporty i ekspertyzy

Prywatyzacja przyśpiesza, ale Skarb Państwa ma wciąż dużo majątku

06 września 2011

  • Share

W roku 2010 liczba przedsiębiorstw objętych prywatyzacją pośrednią była najwyższa w historii - 56. Z kolei wpływy z tytułu sprzedaży majątku Skarbu Państwa przekroczyły 21 mld zł i był to drugi najlepszy wynik od początku transformacji. Mimo wyraźnego przyspieszenia prywatyzacji w latach 2009 - 2010, nadal w rękach państwa pozostaje majątek o wartości prawie 140 mld zł. Procesy prywatyzacyjne przebiegały w naszym kraju w ciągu ostatnich 2 dekad wolniej niż w innych krajach Europy Środkowo – Wschodniej, a skala prywatyzacji była relatywnie mała – oceniają eksperci firmy doradczej Ernst & Young w raporcie „Analiza przekształceń własnościowych w Polsce i Europie” przygotowanym dla Ministerstwa Skarbu Państwa.

Więcej niż tylko wpływy do budżetu
Eksperci Ernst & Young w swoim raporcie podkreślają, że prywatyzacja zarówno w Polsce jak i w innych krajach Europy Środkowo – Wschodniej walnie przyczyniła się do udanej transformacji systemowej. Dzięki niej zmieniła się struktura własności w gospodarkach, rośnie efektywność wielu kluczowych branż i rozwija się sektor finansowy.
- Dzięki wzmożonej prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw w latach 2009 – 2010 znacznie zwiększyło się również znaczenie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Zarówno obroty jak i kapitalizacja spółek na GPW są dziś wyższe niż np. na giełdzie austriackiej, czeskiej czy węgierskiej – podkreśla Jacek Hryniuk, Partner w dziale Audytu w Ernst & Young. – Ponadto debiuty giełdowe spółek państwowych spowodowały wzrost liczby inwestorów indywidualnych w naszym kraju. Bardzo dobrze wpływa to na poziom świadomości ekonomicznej, a o tym jak jest ona ważna przekonaliśmy się podczas ostatniego kryzysu finansowego – dodaje Jacek Hryniuk.

Polacy prywatyzują wolniej
W 2010 roku odnotowaliśmy w Polsce drugą najwyższą wartość przychodów z prywatyzacji w historii – 21,6 mld zł. W tym roku również sprywatyzowano w drodze prywatyzacji pośredniej największą liczbę przedsiębiorstw państwowych – 56. Mimo to, Polska pod względem tempa prowadzenia procesów prywatyzacyjnych i ich relatywnej wartości nadal pozostaje w tyle za większością krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Roczne przychody z prywatyzacji w latach 2004 – 2010 ledwie przekraczały u nas 0,5% PKB i była to relacja do PKB taka sama jak w latach 1990 – 1997. Z kolei w latach 1998 – 2003 było to średnio 1,5%. Analizując dane od początku transformacji, polskie przychody z prywatyzacji w relacji do PKB były poniżej średniej dla Europy Środkowo – Wschodniej. - Co prawda Polska w porównaniu do innych krajów miała na początku transformacji więcej sektora prywatnego - stąd średnio niższa relacja przychodów z prywatyzacji do PKB. Jednak lata 1999 - 2000 i 2009 - 2010 pokazały, że możemy prywatyzować szybciej i równie skutecznie - komentuje Piotr Ciżkowicz, główny ekonomista Ernst & Young. Zdecydowanie szybciej od Polaków swój majątek prywatyzowali Węgrzy, Czesi, Bułgarzy, czy Słowacy, a w Europie Zachodniej nawet Szwedzi. Natomiast biorąc pod uwagę wskaźnik relacji przychodów z prywatyzacji do ogółu dochodów sektora finansów publicznych, Polska jest na ostatnim miejscu wśród 9 analizowanych w raporcie krajów Europy Środkowo – Wschodniej. W naszym kraju w latach 1993 – 2010 przychody z prywatyzacji stanowiły średnio 2,5% dochodów sektora finansów publicznych. Dla porównania w Czechach 3,2%, na Węgrzech 3,7%, a w Bułgarii nawet 7,6%.
- Na pewno w przypadku Polski nie możemy mówić o jakimkolwiek pośpiechu czy „dzikiej prywatyzacji”. Wszelkie dane wskazują na to, że procesy zbywania majątku trwają u nas zdecydowanie dłużej niż w innych gospodarkach transformacyjnych. Jedni mogą oceniać to zjawisko pozytywnie, a inni negatywnie. Natomiast faktem jest, że wciąż mamy bardzo dużo majątku, którego państwo po pierwsze może, a po drugie powinno się pozbyć z korzyścią dla budżetu, rynku kapitałowego i samej sprzedawanej firmy – mówi Piotr Ciżkowicz. 

Co 10 Polak pracuje w państwowej firmie?
Jak wynika z wyliczeń Ernst & Young, Skarb Państwa na koniec roku 2010 sprawował nadzór nad firmami o wartości 139,8 mld zł.

  • 14,4 mld zł stanowiły akcje / udziały w jednoosobowych spółkach Skarbu Państwa, 
  • 112,2 mld zł to akcje / udziały w spółkach publicznych (wartość wg. notowań z dnia 31.12.2010, zaś ich wartość nominalna to 26,1 mld zł) 
  • 10,9 mld zł to akcje / udziały w spółkach z częściowym udziałem Skarbu Państwa
  • 2,3 mld zł to wartość funduszy własnych czynnych przedsiębiorstw państwowych 

Jednakże aby zobrazować skalę udziału państwa w gospodarce doradcy Ernst & Young zwracają uwagę na stosunek liczby zatrudnionych w przedsiębiorstwach państwowych do liczby pracujących ogółem. – W Polsce ten wskaźnik wciąż jest bardzo wysoki. W roku 2008 co 8 Polak pracował w państwowej firmie. Natomiast w krajach wysoko rozwiniętych takich jak Wielka Brytania, Francja czy np. Dania maksymalnie 3 osoby na 100 pracują w państwowych spółkach – komentuje Piotr Ciżkowicz.
Eksperci Ernst & Young wskazują w raporcie „Analiza przekształceń własnościowych w Polsce i Europie” na potrzebę utrzymania trendu zapoczątkowanego w latach 2009 – 2010 kiedy to nastąpiło bardzo wyraźne przyśpieszenie prywatyzacji. Zbywanie majątku Skarbu Państwa okazało się w czasie globalnego kryzysu finansowego jednym z motorów napędowych dla rynku kapitałowego.
- Debiuty spółek energetycznych i instytucji finansowych wyraźnie rozruszały naszą giełdę w naprawdę trudnych czasach. Warto wyciągnąć z tej lekcji wnioski. Prywatyzacja majątku ma skutki wychodzące daleko poza kwestie fiskalne i przyczynia się do zwiększania dobrobytu kraju – konkluduje Piotr Ciżkowicz.